Ponieważ
(ach tak, nie zaczyna się zdania od ,,ponieważ") nie lubię
swojego imienia, a także nie uważam za bardzo istotnego go
ujawniać, skryję się pod nieco dziwnym nickiem Sweetness.
Nie, bynajmniej nie chodzi o moje ,,słitaśne"
usposobienie, bo takowe nie jest. Mowa tu o tym, że jestem
miła dla tych, których lubię i na których mi zależy. Dla
tych, którzy leżą po drugiej stronie mojej hierarchi
wartości nie jestem zbyt łaskwa. Mój nick zawiera też
oczywiście dużą dozę sarkazmu. Cóż... tak ciężko jest
mówić o sobie... Czy to tylko moja opinia? Bardzo możliwe.
Ale jednak pokuszę się o parę zdań o mnie. A więc :
Jestem
zmienna, jak to każda kobieta. Moje zachowanie modernizuje się
wraz z miejscem, w którym się znajduję. Na przykład w
szkole jestem raczej normalną, przeciętną dziewczyną, która
otrzymuje dobre oceny i ma wzorowe zachowanie( ?, że co
proszę?:D). Jednak dzieje się tak do czasu... Gdy ktoś nie
zajdzie mi za skórę. Wtedy kończy się miła Ja.Potrafię
być naprawdę wredna, gdy chce. Czasem to pomaga, a czasem
bardzo mi przeszkadza. Mój długi język często koliduje z
moimi planami. Dzieje się tak, ponieważ niekiedy niechcący kogoś
mogę urazić. W okresie buntu na usta cisną mi się przeróżne
słowa. Czasem i tak muszę się opanowywać. Przez swoją
,,małą" wadę zdarza mi się ranić bardzo drogie mi
osoby. No cóż... jeszcze kilkadziesiąt lat(chyba, bo nikt
nie wie co szykuje dla nas los) się ze mną pomęczą. W
rodzinie to ja jestem tą złą, buntowniczką, czarną owcą. Kiedyś
mi to przeszkadzało. Chciałam być tak potulna jak moja
siostra, nigdy nie kłamać, nie wyzywać innych,nie kłócić się.
Teraz jednak zrozumiałam,że taka właśnie jestem i to czyni
mnie sobą. A teraz powiem Wam jeszcze dziwniejszą rzecz. A
mianowicie: Jestem nieśmiała. Mhm, wiem, już wcześniej zapewne
mieliście mnie za pokręconą. No cóż... tak już jest. Nie
zmienię siebie, przynajmniej nie wewnętrznie :) Jestem też dość
pobudliwa. Tak, wbrew pozorom takie osoby jak ja też mają uczucia.
I to czasem większą ilość niż te uznające za normalne. Już
Wam mówię na czym polega moja wrażliwość. A mianowicie zawsze
płaczę nad swoimi porażkami: mniejszymi i większymi, mam wyrzuty
sumienia po kłótniach, żałuję moich słów. Mam też tak,że
czasem płaczę, gdy widzę jak traktują zwierzęta, np.konie na
rzeź. Coś strasznego. Pewnego dnia obejrzałam krótki filmik
i po prostu ryczałam przed monitorem.
Jest
mi też strasznie przykro, gdy widzę ludzkie krzywdy, czy
cierpienie. Bezdomne dzieci, chorzy na raka, płacz
najmłodszych. Nieważne. Gdy ktoś cierpi, cierpię i ja.
Jestem
niepoprawną romantyczką. Jak chyba każda dziewczyna marzę o
wielkiej, prawdziwej i szczerej miłości. Nie wierzę w
przeznaczenie, ale w to,że ludzie są w stanie kochać się
wzajemnie przez całe życie. Oczywiście, byłoby to życie z
kłótniami i awanturami, ale też przepełnione uczuciem. Może
dlatego piszę ten blog. Oczywiście ta miłość nie jest
może idealna, ale moim skromnym zdaniem, piękna. Jak można
kogoś tak miłować, że zrobi się dla niego wszystko?
Dosłownie wszystko. Ale nie powinnam tu pisać o blogu, tylko
o baardzo interesującej osobie Sweetness( to był sarkazm, dla
jego amatorów rozpoznawania :))
Mam
dosyć długie, sięgające do łopatek włosy w kolorze piwa,
a także jedną parę stalowo-szarych oczu. Mam ok. 161wzrostu( tak,
ale karzełek z piekła rodem xD), a moja figurami nie pasuje w
całości. Ale cóż... jak zapewne większości dziewczyn. Ach
te kompleksy :) . Co do mojej twarzy: wydaję mi się średnia.
Żadna ze mnie Mairlyn Monroe, ale też Brzydulą Betty nie jestem
:) A ponieważ w szkole malować się nie wolno, to muszę zadowolić
się naturalną sobą. Co oczywiście dość mi przeszkadza,
ale daję radę.
Moją
pasją jest jazda konna, rysowanie, pisanie jakiś bazgrołów
i oczywiście czytanie, zwłaszcza Harry'ego Pottera.Skoro już
zaczęłam o czytaniu, to lubię też takie pozycje jak :,,Syrena",
,,Weronika postanawia umrzeć", ,,Romeo i Julia",
,,Bestia", ,, Tajemny Krąg", ,,Enklawa",,,Delirium",
,,Duma i Uprzedzenie", ,,Kwiat Pustyni" i oczywiście
,,Igrzyska Śmierci." Pani Collins jest dla mnie wielką
inspiracją, jak również Rowling. Uwielbiam też cudowne i życiowe
cytaty Paulo Coelho :) .
Ulubione
filmy, hm... czy nie nudzi Was już mój monolog o sobie? Jeśli
jeszcze nie śpicie przed monitorem, to chciałabym
poinformować, że miłowane filmy przez Sweetness to: ,,Piraci
z Karaibów",,,Harry Potter", ,,Turysta", ,,Ring",
,,Klątwa",,, Koszmar minionego lata", ,, Księżna",
,,Quiz Show",,,Narzeczony mimo woli", ,, Jak stracić
chłopaka w 10 dni",,,Titanic <3", ,,Dorian Gray",
,, Mr & Mrs Smith",,, Holiday", ,,Ślubne Wojny" i
wiele innych, ale po co zatruwać Wam tym umysł? Dodam
tylko,że oglądam chętnie bajki Disney'a, pomimo,że jestem
już chyba ,,za stara" na takie rzeczy. Ale to one
sprawiają,że wspomnienia we mnie ożywają.
Wokaliści?
Zespoły? No to niech będzie Within Tempation,Coldplay, Evanescene,
30STM, Take That, Celine Dion, John Mayer, Ed Sheeran, Birdy, Adele
itd... :)
Ach,żyjecie
jeszcze? Mam nadzieję :) A więc tak... to jest Wasza Sweetness
:) Masz może jakieś pytania?( Nie, na typu: ,, Czy jesteś
normalna?" , nie odpowiadam :D) Piszcie śmiało w
komentarzach, na gg: 43611154 lub na mój e-mail
: sweetness_18@onet.pl:)
Zapraszam serdecznie do pisania i komentowania.
Podpisano
: Wasza,Sweetness.
Kurczę, wiesz, że uwielbiam Twój styl pisania, ale o ile kiedyś lubiłam pairingi HP jak Dramione, postacie wymyślone + Draco albo Harry & Hermiona to innych Harry Potterowych nie jestem w stanie czytać, bo mnie to w ogóle nie interesuje. Ale widzę, że Twój blog świetnie prosperuje, więc życzę powodzenia <3.
OdpowiedzUsuńPS. Dlaczego nie ma już historii Bellatrix? (albo mi się nie otwiera blog...)
Bardzo dziękuję :) No cóż, trudno. Szkoda, że nie chcesz czytać, choć muszę szczerze przyznać, że liczyłam na Twoją opinię względem tego bloga. No cóż, tak bywa.
UsuńHistoria Bellatriks jest i ma się dobrze :) Na blogu z Oneta napisałam, że przenoszę się na Blogspota, na adres : kochajac-ciemnosc.blogspot.co :)
Pozdrawiam i zapraszam na tamtego bloga ;*